Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 19 marca. Imieniny: Aleksandryny, Józefa, Nicety
09/10/2017 - 13:30

Co ma żonkil do umierania i tornistra?

Ludzie dobrej woli, w tym uczniowie z nowosądeckich szkół sadzą żonkile, które potem trafiają za datek w ręce sądeczan. Zebrane pieniądze zasilają kasę Sądeckiego Hospicjum. A wszystko po to, by umieranie miało godność i bolało jak najmniej.

- Będziemy sadzić? Czy będzie padało? – takie pytania w czwartkowy wieczór  zadawali sobie czwartoklasiści  ze Szkoły Podstawowej numer  18 w Nowym Sączu, bowiem w piątek wraz z wychowawcami zaplanowali sadzenie żonkili na Polach Nadziei, które powstały w szkolnym ogródku. Może nie są duże, ale na pewno powstały z potrzeby pomagania innym –relacjonują akcję nauczycielki.

Zobacz też: Pola Nadziei w Nowym Sączu podsumowane. Ponad 55 tys. dla hospicjum

Intencje młodzieży chyba znalazły uznanie „u góry”, bo w piątek, czyli w dniu sadzenia pogoda była całkiem dobra. Uczniowie czwartych klas pod okiem dyrektora Włodzimierza Strzelca, Wiesławy Górskiej i wychowawców posadzili żonkile, które wiosną wręczą za datek na rzecz Sądeckiego Hospicjum. 

Pola Nadziei to rosnąca w poparcie i zaangażowanie akcja charytatywna, podczas której zbierane są środki na rzecz wspierania hospicjów. Do Nowego Sącza akcja dotarła w 2004 roku.

- Bardzo się cieszę, że do „żonkilowych szkół” dołączyła Szkoła Podstawowa nr 18, jedna z największych tego typu placówek w Nowym Sączu. Dla nas ważny jest każdy gest, każde działanie wspierające funkcjonowanie hospicjum, którego finansowanie tylko częściowo pokrywają środki z NF. – mówi Mieczysław Kaczwiński dyrektor Sądeckiego Hospicjum.

ES [email protected] Fot.: SP nr 18

Pola nadziei - kolejna żonkilowa szkoła




Fot.: SP nr 18






Dziękujemy za przesłanie błędu