Amatorzy zagrali jak profesjonaliści.” Szansa” nie zmarnowała szansy
BASIA: Sodoma i gomora! Wszystko przez te telewizje! I Internet!!!
MARYLA: Widzisz i grzmisz.
BASIA: A co ty dzisiaj ciągle z tym grzmotem?!
MARYLA: A bo… jakby jednego z drugim piorun trzepnął, to może, by mu rozum przywrócił!
To fragment rozmowy sądu najwyższego - nie instytucji z Warszawy, ale trzech największych plotkarek mieszkających na dzielni. Wydają wyrok na Samantę, która spodziewa się nieślubnego dziecka; oskarżają Rosjankę, że zabiera pracę „naszym”.
Aktorzy Teatru Dabar po raz kolejny udowodnili, że amatorzy też potrafią zagrać na wysokim poziomie. Publiczność podkreślała również starannie przygotowaną dekorację.
Przeczytaj też „Jeden dzień” – spektakl w reżyserii Jezusa Chrystusa
Widz miał wrażenie, że znajduje się w pokoju kompozytora, kuchni typowej dla starego domu, parku czy kościele. Gra świateł i unoszący się w powietrzu dym, budują napięcie oraz nadają dramatyzmu scenie widzenia księdza Michała.
W spektaklu nie brakuje lokalnych akcentów. Uśmiech, ale i podziw wywołała ludowa gwara, zachwyciły góralskie stroje. Zauważono również fakt, że aktor, który grał ojca rodziny czytał przy stole „Echo Korzennej”.
Przeczytaj też Teatr Dabar: Nowa sztuka w sądeckim Krokusie
Kolejny pokaz w najbliższą sobotę, 12 listopada o godzinie 18.00. W spektaklu „Szansa” nie wszystko jest takim, jakim się wydaje.
Jadwiga Jelińska, fot.teatr Dabar