Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
29/07/2016 - 09:10

Viva il Papa, Papa Francesco. Całe Błonia z Franciszkiem

Tysiące ludzi gromadzących się w okolicach Stadionu Cracovii. Kraków czeka na przyjazd Ojca Świętego, cały świat czeka na Jego powitanie. Koło godziny 17.15 nadjeżdża papieski tramwaj. Następnie Papież przejeżdża papamobile wśród zebranych. Przed rozpoczęciem rozważania Papieża przedstawiciele różnych stron świata występują przed Ojcem Świętym w ramach Festiwalu Młodych. Śpiewem i charakterystycznym wyglądem reprezentują swoje kraje. Następnie widowiskowa prezentacja wizerunków świętych z różnych państw.

 - Wiecie co napełnia mnie bólem? – spytał Papież Franciszek na krakowskich błoniach młodzież przybyłą na Światowe Dni Młodzieży. – Gdy widzę jak młodzi stają się emerytami. Martwię się o młodych, którzy poddali się bez rozpoczęcia walki – dodał.

Pierwsze oficjalne spotkanie Papieża z pielgrzymami z całego świata zapisuje się drukowanymi literami na kartach historii Polski. To właśnie tu Piotr naszych czasów wygłasza słowa tak ważne dla świata. Tak potrzebne w okresie, gdy wyznawanie wiary staje się potencjalnym powodem do utraty zdrowia albo nawet życia. Wspomina o uchodźcach, skupiając się na miłosierdziu.

 - Chcesz życia pełnego? Zacznij od tego, byś pozwolił się wzruszyć! Ponieważ szczęście rodzi się i rozkwita w miłosierdziu: ono jest Jego odpowiedzią, zaproszeniem, wyzwaniem, Jego przygodą: miłosierdzie. Miłosierdzie ma zawsze młode oblicze – wybrzmiewają słowa Ojca Świętego.

Papież tłumaczy, po co młodzi spotkali się w czwartkowe popołudnie. Mówi, że zgromadziliśmy się, aby sobie wzajemnie pomóc, bo przecież nie chcemy, żeby okradziono nas z tego, co w nas najlepsze. – Nie chcemy pozwolić, żeby nas ograbiono z energii, radości, marzeń, dając w zamian fałszywe złudzenia. – wyjaśnia.

- Pytam was, można kupić Jezusa Chrystusa? – Po przeczącej odpowiedzi tłumu, kontynuuje – Jezus to dar Ojca. Jest Tym, który potrafi obdarzyć pasją życia, byśmy nie zadowalali się „byle czym”.  Jezus zachęca nas do wzniosłych marzeń.

Papież wspomniał również, że kiedy Alpiniści idą w góry śpiewają piosenkę, która mówi, że w sztuce wchodzenia to, co jest ważne, to nie czy upadnę, ale to aby nie pozostać w upadku. – Jeśli upadniesz, jeśli jesteś słaby, spójrz w górę i zobacz rękę Jezusa, który mówi: Powstań! Chodź ze mną. Ręka Jezusa jest zawsze wyciągnięta, aby nas podnieść – głosi.

Podczas przejazdu Papieża na chwilę wyszło słońce, niczym symbol nadziei. W czasie Liturgii Słowa trzeba było wyciągnąć kolorową pelerynkę, by razem z innymi utworzyć jedność w barwach ŚDM. Deszcz jednak nie przeszkadza przybyłym w radosnym powitaniu Papieża. Pełne miłości i ufności okrzyki wiwatującego tłumu świadczą same za siebie. To, co się dokonuje teraz w każdym z nas, to, co teraz przeżywamy, nie pozostawi nas już takimi jak wcześniej.

Zobacz też: ŚDM Kraków: Rozpaleni iskrą miłosierdzia

Sylwia Łabuz

Całe Błonia z papieżem










Dziękujemy za przesłanie błędu