Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
27/03/2017 - 07:30

Zarobki to nietaktowny temat. Dlaczego?

Ci, którzy w poszukiwaniu zatrudnienia natrafiają na oferty pracy, znajdą wyłącznie informacje na temat wymagań stawianych kandydatowi. O zarobkach ani słowa. A przecież na Zachodzie, z którego tak chętnie czerpiemy wzorce, tego rodzaju informacja jest integralną częścią ogłoszenia o pracę, podobnie jak nie jest tajemnicą, ile zarabia pracujący z nami w jednej firmie kolega. Dlaczego zarobki w Polsce są ciągle tematem tabu?

Firmy niechętnie komunikują o tym, ile kto zarabia wewnątrz organizacji, a co dopiero na zewnątrz. To wynika z naszej mentalności. O zarobkach po prostu się nie rozmawia. Dlaczego?

 Z różnych powodów - tłumaczy Jolanta Miśków, zastępca redaktora  portalu PulsHR.pl

  - Najczęściej chodzi o rozbieżności płacowe na tych samych stanowiskach które - choć nie powinny występować-  niestety, wciąż się zdarzają. Wynagrodzenia to też element konkurencyjności. Gdyby pojawiały się już w ofertach pracy, mogliby je podejrzeć nie tylko zainteresowani kandydaci, ale i konkurencyjne firmy.

Przeczytaj też Płacowa dyskryminacja kobiet po sądecku. Mężczyźni zarabiają więcej

Jak podkreśla Jolanta Miśków, dla firm, które nie są w stanie zaoferować wysokich wynagrodzeń, mógłby to być strzał w kolano, szczególnie teraz, gdy mamy do czynienia z rynkiem kandydata i walka o pracowników jest coraz bardziej zacięta. Natomiast firmy, które mogą zaproponować naprawdę atrakcyjne wynagrodzenia, czasem nie decydują się na ich ujawnianie w ofercie pracy, ponieważ nie chcą przyciągać kandydatów zainteresowanych tylko pensją.

- Ujawnienie zarobków w ofercie pracy może pociągać za sobą również konsekwencje wewnątrz firmy. Ktoś się może zacząć zastanawiać: „Jak to, to nowozatrudniona osoba będzie zarabiać więcej ode mnie, a ja tu już jestem 10 lat?” - mówi wicenaczelna portalu  PulsHR.pl

Kwestia zarobków jest już poruszana podczas rozmów kwalifikacyjnych , bo to, jak zauważa Jolanta Misków,  element warunków zatrudnienia, który jest ważny nie tylko dla kandydata, ale i dla pracodawcy. To częściej rekruter woli zadać pytanie kandydatowi o jego oczekiwania finansowe. Dlaczego?

Przeczytaj też Najniższe pensje idą w górę. Czy udźwigną to małe, sądeckie firmy?

- Ponieważ deklaracja kandydata dotycząca oczekiwanych przez niego zarobków daje mu np. informacje na temat tego, na ile kandydat wycenia swoją wartość jako przyszłego pracownika. Po drugie – jeśli wskaże kwotę niższą, niż zaplanowany przez firmę budżet na jego wynagrodzenie, to tylko plus dla firmy. Może ona np. przystać na zaproponowaną przez niego kwotę, ale zachęcić go otrzymaniem podwyżki w niedługim czasie. Kandydat wcale nie musi wiedzieć, że mógł tyle zarabiać już od początku, gdyby zaproponował wyższą stawkę - tłumaczy Miśków.

Powoli w polskich firmach zmieniają się zwyczaje dotyczące jawności wynagrodzeń, choć ciągle należy do rzadkości.  Na takie rozwiązanie decydują się spółki, które prowadzą przemyślaną i odpowiedzialną politykę wynagradzania, więc ujawnienie zarobków nie wywoła frustracji wśród pracowników, natomiast pozwoli uniknąć domysłów i niedomówień.

Zdaniem Jolanty Misków trudno się natomiast spodziewać, aby firmy, w których są duże rozbieżności płacowe, chciały ujawniać wynagrodzenia.

- To nie doprowadziłoby do niczego dobrego. Ale myślę, że to się będzie zmieniać. Niedawno. firma MSL Group, jako pierwsza agencja PR w Polsce, ujawniła obowiązujący w niej system wynagrodzeń.

Przeczytaj też Koniec dyskryminacji? Minimalna pensja niezależnie od stażu

Czy płace będą podawane również w ogłoszeniach o pracę?

- Być może do tego firmy również będą musiały dojrzeć. Praktyk pokazuje, że kandydaci unikają ogłoszeń, które nie zawierają informacji o wysokości wynagrodzenia. Jak wynika z badania „Candidate Experience” przeprowadzonego przez eRecruiter i Koalicję na rzecz Przyjaznej Rekrutacji takiej informacji oczekuje aż 43 proc. kandydatów. Z kolei z badania MonsterPolska.pl wynika, że 71 proc. kandydatów chciałaby znaleźć w ogłoszeniu wysokość pensji. Jest więc szansa, że to się zmieni.

Podanie wysokości wynagrodzenia w ofercie pracy ma też inną zaletę – pozwala zaoszczędzić czas jednej i drugiej stronie. Jeśli dopiero na zaawansowanym etapie rekrutacji okaże się, że oczekiwania płacowe pracownika nie są zbieżne z tym, co może zaoferować firma, to cały proces może się okazać tylko stratą czasu.

Agnieszka Michalik, fot. A.M







Dziękujemy za przesłanie błędu