Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
08/10/2017 - 16:20

W Nowym Sączu jak za PRL-u. Kto chce kupić węgiel, musi wpisać się na listę

Co się stało z węglem w Nowym Sączu? Składy opałowe świecą pustkami. Postanowiliśmy przyjrzeć się sprawie.

Zobacz: Na podbój szos wyrusza "Rudy 102". Czterej pancerni i pies na ulicach Sądecczyzny

Istnieje również inne rozwiązanie, jak węgiel z importu, ale ma to swoje wady

- Kupiłem węgiel pochodzący ze wschodu, bo naszego polskiego nie było, kazali mi się zapisywać, a przecież już jesienią się zimno robi. Kupiłem więc na jednym z nowosądeckich składów pięć ton na zimę, myślę wystarczy i złożyłem to wszystko w piwnicy. Kiedy zacząłem grzać w domu, okazało się, że ten węgiel jest jakąś wielką pomyłką, słabo się pali i ciepła mało daje. Chciałem reklamować na składzie, ale odesłali mnie z kwitkiem - skarżył się pan Mieczysław z Nowego Sącza.

Zdanie fachowców potwierdza problem. - Kiedyś dałem się namówić i sprowadziłem z Rosji węgiel, więcej z tym problemu było niż korzyści. Prawda jest taka, że dobry surowiec powinien mieć małą zawartość siarki, niewiele popiołu ma być, no i około 8% miału. Tańszy, zagraniczny węgiel taki nie jest - wyjaśnił nam Jerzy Czop.

- Zmieniły się ogólnorynkowe warunki. Zawsze w Polsce było za dużo węgla, stąd ceny spadały. Na składach było sporo surowca. Obecnie ceny na rynkach światowych poszły w górę, my ich znacząco nie podnieśliśmy, więc nasz węgiel zrobił się bardzo atrakcyjny. Jakość w stosunku do ceny jest świetna, stąd na niego ogromny popyt. Zgłaszają się więc do nas teraz ludzie, którzy wcześniej kupowali gdzie indziej - wyjaśnił Tomasz Głogowski z Polskiej Grupy Górniczej.

Ze względu na skalę problemu, podejmowane są kroki mające zniwelować problem.

- Obserwujemy rynek, wiemy co się dzieje, stąd podejmujemy pewne działania. Wdrażamy rozwiązania techniczne i technologiczne, efektem tego jest między innymi wzrost ilości przekazania węgla opałowego do sprzedaży. Będzie go więcej o około 400 tysięcy ton w najbliższym czasie - dodał rzecznik prasowy PGG.

Zobacz: Rytro chce za 100 tysięcy nauczać kultury i tradycji regionu

Swoje zrobiła ustawa antysmogowa - Przepisy te spowodowały, że w samym okręgu śląskim wyeliminowaniu około 2 miliony ton węgla, ze względu właśnie na tę ustawę. Zrobiła się więc pewna luka. Wychodząc temu naprzeciw zwiększamy dzienne limity sprzedaży, przekazujemy więcej węgla na rynek - podkreślił Głogowski.

Polska Grupa Górnicza, która ma około 40 procent udziału w krajowym rynku sprzedała w zeszłym roku ponad 4 miliony ton węgla. W obecnym będzie to o niemal pół miliona więcej. Eksport zmalał natomiast o 1,5 miliona ton. Zatem wszystko wskazuje na to, że robione jest bardzo wiele, aby zapewnić odpowiednia ilość surowca opałowego na rynku, ale po prostu zapotrzebowanie znacznie przerasta obecne możliwości. Nie widać, aby gotowe było rozwiązanie problemu.

Michał Śmierciak ([email protected]). Fot. ilustracyjne, archiwum portalu sadeczanin.info


 






Dziękujemy za przesłanie błędu