W naszym regionie roboty nie brakuje?
- Cieszy nas fakt, że bezrobocie w Małopolsce od dłuższego czasu systematycznie spada. Obecne 6,6 proc. oznacza, że bez pracy pozostaje niespełna 95 tys. osób. To dobry wynik, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że jeszcze na początku ubiegłego roku w urzędach pracy było zarejestrowanych ponad 140 tys. osób – mówi wicemarszałek Stanisław Sorys i dodaje, że ten rezultat to także zasługa właściwego wykorzystania funduszy unijnych.
Przeczytaj też Rekordowo niskie bezrobocie w Nowym Sączu. Muszą nam więcej płacić?
– W naszym regionalnym programie operacyjnym na dalsze działania związane z rynkiem pracy zarezerwowaliśmy ponad 270 mln euro. Nadal będziemy pomagać osobom bezrobotnym w powrocie na rynek pracy dofinansowując ich szkolenia czy przekwalifikowanie, a także oferując staże, wsparcie pośredników pracy czy pomoc przy zakładaniu własnej działalności – dodał.
Przeczytaj też Jak się to robi w Nowym Sączu. Pracuj na czarno, urząd cię ubezpieczy
Z ogólnej liczby 94 680 bezrobotnych zarejestrowanych w małopolskich urzędach pracy, 55 proc. to kobiety.
Jeśli porównać wyniki z poszczególnych powiatów, to w zestawieniu najlepiej wypada Kraków, w którym stopa bezrobocia spadła do 3,7 proc.. Poniżej wyniku województwa znalazły się też powiaty: myślenicki, suski, krakowski, wadowicki, bocheński, wielicki oraz miasto Nowy Sącz. Nieco gorzej, chociaż nadal poniżej ogólnopolskiej stopy bezrobocia wypadły: Tarnów i powiaty: miechowski, oświęcimski, brzeski i proszowicki. Z największą liczbą osób bezrobotnych borykają się powiaty: tatrzański (12 proc.) i dąbrowski (13,6 proc.).
Pozytywnym przejawem jest też rosnąca liczba ofert zgłaszanych przez pracodawców do urzędów pracy. W październiku było to 8,5 tys. wspólnych miejsc pracy i aktywizacji zawodowej (czyli o prawie 1,5 tys. więcej niż w październiku 2015 roku). 2,1 tys. to oferty pracy sezonowej, a 847 – staży.
(ami) fot UMWM