VeloKrynica: zielona ścieżka ciekawsza, ale z dotacji będą nici...
Trasa rowerowa, która jest dostępna dla rowerzystów (i nie tylko) od jesieni 2018 roku, rozpoczyna się u wylotu z Deptaka. Następnie wiedzie Bulwarami Dietla, nad potokiem Kryniczanka do końca ulicy Ebersa, z uwzględnieniem fragmentu ulicy Granicznej. Następnie w kierunku południowym, aż do Powroźnika, położonego w sąsiedniej gminie Muszyna.
- Zgodnie z projektem ścieżka miała zostać wykonana z czerwonej żywicy syntetycznej, a nie z zielonego betonu. Nie uzyskano zgody marszałka na zmianę materiału budowlanego, a wykonanie w kilku innych punktach odbiega od zapisów projektu i wniosku aplikacyjnego, na podstawie którego uzyskano dofinansowanie - informuje burmistrz Piotr Ryba - Z tych powodów nie można obecnie odzyskać kwoty prawie 3,4 mln zł. dofinansowania. Dodatkowo gmina będzie musiała zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych opłaty legalizacyjnej”.
Zobacz też: W Krynicy powstała droga dla rowerów, która świeci
- Chcieliśmy na trasie VeloKrynica zrobić coś ciekawego, co dodatkowo zwiększy bezpieczeństwo użytkowników - mówił nam w ubiegłym roku Dariusz Reśko, ówczesny burmistrz Krynicy-Zdroju.
Ścieżkę zaplanowano w większości na terenach bez ruchu samochodowego. Natomiast w miejscu skrzyżowania jej z drogą wojewódzką nr 971 planowano wyznaczyć bezpieczny przejazd. Na szlaku powstała altana, pod którą można odpocząć. Są ławki, plac rekreacyjnego z siłownią i toaleta.
W przyszłości szlak rowerowy połączy Krynicę z odcinkiem VeloNatura, małopolskim odcinkiem EuroVelo 11 - europejską drogą rowerową o długości 6 tys. km, przygotowaną i oznakowaną, biegnącą od Norwegii poprzez Finlandię, Estonię, Łotwę, Litwę, Polskę, Słowację, Węgry, aż do Grecji.
Koszt inwestycji VeloKrynica to prawie 6,2 mln zł, a unijne dofinansowanie z RPO stanowi ponad 3,7 mln zł.
(MK) fot. aut
Żródło własne, Biuletyn UM K-Z