Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
13/02/2017 - 16:15

Szykuje się zamach na pieniądze przyszłych emerytów?

Czy rząd Prawa i Sprawiedliwości szykuje zamach na pieniądze przyszłych emerytów? Tak twierdzi „Dziennik Gazeta Prawna”, który alarmuje, że świadczenia emerytalne otrzymają jedynie ci, którzy udowodnią, że opłacali składki przez minimalny okres piętnastu lat. Pozostali stracą prawo do emerytury. Nie zobaczą też pieniędzy już wpłaconych do ZUS.

Dlaczego gazeta podnosi larum? Ma to związek z wypowiedzią wiceministra pracy Marcina Zielenieckiego podczas posiedzenia sejmowej komisji polityki społecznej.  

- Nie możemy traktować wkładu emerytalnego jako swego rodzaju rachunku oszczędnościowego na starość - cytuje wiceministra „Dziennik Gazeta Prawna”,

Propozycja piętnastu lat składkowych uprawniających do wypłaty comiesięcznych świadczeń pojawiła się w raporcie po przeglądzie emerytalnym. Chodziło o uniknięcie konieczności wypłat kilkuzłotowych, a nawet kilkugroszowych emerytur. Rząd nie wspominał jednak o przepadku dotychczas wpłaconych składek. Pojawiały się raczej sugestie, że wypłata będzie jednorazowa – wraz z przejściem na emeryturę - pisze gazeta.

Przeczytaj też Głodowe emerytury. „Rekordzista” sądeckiego ZUS dostaje… 6 złotych!

Informacja wywołała poruszenie wśród ekspertów, którzy rządowe propozycje uznają za niebezpieczne. „Dziennik Gazeta Prawna” przytacza wypowiedź Piotra Lewandowskiego, prezesa Instytutu Badań Strukturalnych.

– W ostatnich latach żaden z rządów nie kwestionował tego, że wpłacone do systemu składki określają wysokość przyszłej emerytury. Tym bardziej zaskakująca jest propozycja, żeby prawo do emerytury uzależnić od stażu składkowego. Jeśli tak by się stało, to w polskim systemie emerytalnym zacznie obowiązywać zasada, że zgromadzone składki są podstawą do emerytury, ale nie dla wszystkich, bo jeśli komuś zabraknie do wymaganego limitu np. roku pracy, to jej składki przepadną. Mam nadzieję, że rząd zastanowi się poważnie nad sensem prowadzenia takiej zmiany.

– To próba zawłaszczenia pieniędzy przyszłych emerytów. Skoro od 18 lat każdy ubezpieczony wie, że wysokość emerytury zależy od jego wpłat na konto w ZUS, to jakim prawem ma być to teraz zmienione – zauważa z kolei Andrzej Strębski, niezależny ekspert emerytalny.

Przeczytaj też Emerytalna rewolucja. Każdemu na starość po tysiąc złotych

Zdaniem ekspertów zrealizowanie koncepcji przepadku składek może oznaczać prace nad emeryturami obywatelskimi - wypłacanymi wszystkim, w takiej samej wysokości, bez względu na to, kto i ile czasu pracował.

(ami [email protected] , fot.A.M







Dziękujemy za przesłanie błędu