Prawda o sądeckich zarobkach. Jakie są pensje w mieście milionerów?
Podobnie jak w latach ubiegłych w 2017 roku Nowy Sącz znalazł się w małopolskim płacowym ogonie. Mediana zarobków w Nowym Sączu jest najniższa w całej Małopolsce i wynosi 3,3 tys. zł brutto. Więcej można zarobić w Tarnowie - 3,5 tys. złotych. Najlepiej płacą w Krakowie. Tam mediana wynosi 4 tys. 640 tys. złotych.
Czytaj też Niskie zarobki w Nowym Sączu. Czy tu jest zmowa płacowa?
Raport został sporządzony na podstawie badania, w którym uczestniczyło 155 136 mieszkańców Małopolski, w tym także Nowego Sącza, którzy anonimowo wypełniali ankiety.
- Ze względów metodologicznych w obliczeniach końcowych uwzględniliśmy dane 128 998 respondentów. 40 proc. uczestników badania ma nie więcej niż 30 lat, 54 proc. mieszka w miastach powyżej 200 000 mieszkańców, 70 proc. ma wykształcenie wyższe, 47 proc. pracuje w wielkich lub dużych przedsiębiorstwach, zaś 80 proc. pracuje w firmach prywatnych - informuje portal wynagrodzenia.pl , który publikuje wyniki raportu.
Z raportu wynika, że najlepiej zarabia się w takich branżach jak informatyka, bankowość. Telekomunikacja i energetyka. Tu pensje brutto kształtują się na poziomie 6, 6 tys. złotych do 5 tys. złotych.
Czytaj też Super robota za wielką kasę. Hamak, świeże owoce i chillout room
Jak zarabia się w małopolskich przedsiębiorstwach? Wszystko zależy od poziomu zatrudnienia. Ze statystyk wynika, że im większa firma, tym lepiej płaci.
Porównano też zarobki w firmach z przewagą polskiego i zagranicznego kapitału. W tych ostatnich pensje są dużo wyższe.
Jaka jest prawda o sądeckich zarobkach?
- To, że ludzie narzekają, wcale nie znaczy, że jest im źle - mówił w rozmowie z sądeczaninem Kazimierz Sedlak, założyciel pierwszej polskiej firmy doradztwa HR Sedlak & Sedlak, i pierwszego Polsce tematycznego portalu poświęconego wynagrodzeniom. - Mediana zarobków dla Nowego Sącza w statystykach jest niższa i tu się mogę z państwem zgodzić, ale należy podkreślić, że te wyliczenia dotyczą wynagrodzeń w gospodarce narodowej. Sądecczyzna jest natomiast bardzo dużym i atrakcyjnym obszarem, w którym ludzie osiągają również dodatkowe dochody z turystyki.
Czyli w statystykach jesteśmy biedni, ale w rzeczywistości wcale nam się źle nie powodzi?
To tak, jak z góralami na Podhalu. Oficjalnie zarabiają poniżej średniej krajowej, ale w rzeczywistości należą do ludzi zamożnych. I myślę, że Sądecczyzna pod tym względem od Podhala nie odstaje zbyt wiele.
[email protected] fot. Jm. wynagrodzenia.pl