Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
27/11/2017 - 07:30

Pat przy budowie obwodnicy Muszyny. I znowu szykują się kłopoty

Ledwie burmistrz Muszyny obwieścił, że gmina otrzymała decyzje środowiskową otwierającą drogę do ogłoszenia przetargu na budowę drugiej nitki obwodnicy, już pojawiły się kolejne kłopoty. Decyzja została oprotestowana.

Kiedy władze Muszyny uzyskały decyzje środowiskową umożliwiającą zarządowi województwa, nadzorującemu inwestycję ogłoszenie przetargu na budowę drugiej części obwodnicy burmistrz Jan Golba kreślił optymistyczny scenariusz.

Czytaj też Golba nie chce wpuścić TIR-ów na nową nitkę obwodnicy Muszyny. Zegzda: takiej obwodnicy nie wybudujemy

- Jeśli przetarg zostanie ogłoszony w ciągu dwóch miesięcy, wtedy zacznie się etap projektowania, a potem realizacji inwestycji. Za dwa lata drugą nitką obwodnicy mogłyby pojechać pierwsze samochody - mówił w rozmowie z Sądeczaninem.

Teraz okazało się, że na horyzoncie pojawiły się kolejne kłopoty. Decyzja została oprotestowana.  Skargę złożyła rodzina z okolic Tarnowa, która ma w uzdrowisku dom letniskowy i pięćdziesięciu mieszkańców Muszyny, którzy obawiają się, że obwodnica zamieni się w drogę tranzytową dla TIR-ów jadących do przejścia granicznego ze Słowacją w Leluchowie.

Golba zapewnia, że ciężkie samochody ciężarowe nową drogą nie będą jeździć.

- Obwodnicy nie budujemy dla uruchomienia tranzytu dla TIR-ów, ale przede wszystkim po to, żeby zapewnić komfort funkcjonowania uzdrowiska, które zmaga się ze wzmożonym ruchem samochodowym.

Czytaj też Muszyna chce wabić turystów zimą super wypasionym lodowiskiem. Czy wyjdzie z tego hit?

[email protected]. fot. J.G







Dziękujemy za przesłanie błędu