No ręce opadają. Unieważnili przetarg na budowę łącznika sądeckich obwodnic
Nie ma szczęścia Nowy Sącz do drogowych inwestycji. Idzie jak po grudzie. Najpierw była obsuwa z mostem heleńskim, teraz odsuwa się w czasie budowa łącznika obwodnic. Sprawdził się czarny scenariusz. Firmy, które zgłosiły się do przetargu nie chcą spuścić z ceny.
Czytaj też Już miało być pięknie i… zaczęły się schody z budową łącznika sądeckich obwodnic
Przypomnijmy, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma na inwestycję 32,6 mln złotych, wykonawcy żądają niemal dwa razy tyle. Wychodzi 20 milionów więcej. Ostatecznie trzeba wykonać krok w tył.
- Postępowanie przetargowe zostało unieważnione – informuje Iwona Mikrut, rzeczniczka małopolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji.
O tym, że tak właśnie może się stać mówił dwa tygodnie temu poseł Prawa i Sprawiedliwości Wiesław Janczyk. Parlamentarzysta zapewniał jednak, że uda się znaleźć wyjście z tej sytuacji.
Czytaj też Wypadek goni tam wypadek. Wreszcie mają zabrać się za budowę ronda
- Zostanie ogłoszony nowy przetarg, ale zmienią się zapisy dotyczące gwarancji. Z informacji uzyskanych przeze mnie w Generalnej Dyrekcji wynika, ze analizowana jest koncepcja zmiany warunków dotyczących nie tyle samego wykonania inwestycji, co pewnych potencjalnych roszczeń odszkodowawczych wobec wykonawcy. Na pewno nie będzie to skutkowało obniżeniem jakości łącznika – tłumaczył Janczyk.
Niezależnie od tego trzeba będzie poszukać dodatkowych pieniędzy. Gdzie?- W ministerstwie infrastruktury – mówił parlamentarzysta.
Czytaj też Dla kogo takie dobre wieści. Będzie wypasiona modernizacja drogi
Na razie całą biurokratyczną machinę znowu trzeba będzie puścić w ruch i znowu ogłosić przetarg. Czas biegnie, a miasto dusi się od korków. Obwodnica zachodnia została oddana do użytku ponad trzy lata temu , a niecałe pół roku wcześniej pierwsze samochody wjechały na obwodnicę Północną. Jednak bez łącznika obydwa ciągi komunikacyjne nie spełniają do końca swojej roli.
[email protected] fot.archiwum