Nasza sonda. Czy sądeczanie też pokochali zakupy w Czarny Piątek?
- Dziś zrywamy się z wykładów i udajemy się na polowanie do sklepów - mówią Ola i Magda, studentki z Nowego Sącza. - Taka okazja prędko się nie trafi, a można dziś tanio kupić fajne markowe ciuchy. Nie możemy tego przepuścić.
Czytaj też Ale mieszają. A jednak będzie zakaz handlu we wszystkie niedziele
- Zamierzam dziś tanio kupić laptop. Czy się uda? Nie wiem, bo pewnie sklepy ze sprzętem elektronicznym będą przeżywać prawdziwe oblężenie. Ale może się uda - mówi kolega studentek, Radek.
Cała trójka przyznaje zgodnie, że taki specjalny dzień wielkich promocji to super pomysł.
Moda na Black Friday przywędrowała do naszego kraju ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii niedawno, bo sześć lat temu. Najpierw pojawiła się w sklepach internetowych, później stacjonarnych.
Czytaj też Zakaz handlu w niedzielę, jak gorący kartofel. Czy w ogóle coś z tego wyjdzie?
Zakupowy szał z roku na rok zdobywa coraz liczniejszą grupę fanów.
To dla sieci handlowych wyjątkowa okazja do zarobku. Bo choć sklepy oferują niższe ceny i liczne promocje, zainteresowanie jest tak duże, że żaden producent, ani sprzedawca na tym nie traci. W USA przed dużymi sieciówkami, już na kilku dni przed ustawiają się pierwsi chętni do skorzystania z super okazji. Niektórzy koczują nawet w namiotach.
Z danych firmy Blue Media wynika, że w tym roku wartość transakcji dokonanych w Black Friday wzrośnie pięciokrotnie w porównaniu do innych dni. Co więcej, w tym roku wiele sklepów wydłuża czarny piątek o sąsiadujący z nim weekend i zamiast Black Friday wprowadza akcję Black Weekend.
Jmik. fot. pixaby