Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
14/10/2013 - 07:55

Miasteczko Multimedialne: Postępowanie umorzone, ale jest kolejny wniosek

Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu zdecydowała o umorzeniu postępowania w sprawie nieprawidłowości w działaniach zarządu spółki Miasteczko Multimedialne. Zabrane przez policjantów z Wydziału do Spraw Przestępczości Gospodarczej twarde dyski komputerów, telefony i dokumenty mają wrócić do firmy. To jednak nie koniec sprawy. Śledczy sprawdzają teraz kolejny wątek. Tym razem chodzi o „oszustwo zaniechania”.
Przypomnijmy, że doniesienie, jeszcze w maju, złożyli sądeccy współudziałowcy spółki (w tym znany przedsiębiorca Adam Górski). Postępowanie prowadził, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu, Wydział do Spraw Przestępczości Gospodarczej Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Zawiadomienie dotyczyło „stwierdzenia nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym przez członków zarządu spółki Miasteczko Multimedialne”. Jego członkowie mieliby sprowadzić bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia szkody majątkowej w kierowanej przez siebie spółce. Śledztwo prowadzono pod kątem niezgodnego z prawem dysponowania dotacją unijną na cele niezwiązane z przedmiotem działalności spółki. Prokurator wydał polecenie Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie zabezpieczenia całej dokumentacji dotyczącej przepływów finansowych spółki Miasteczko Multimedialne. W tym telefonów komórkowych członków zarządu spółki i innych osób z jej kierownictwa celem uzyskania rejestru kontaktów. Uzyskano też zgodę Sądu Okręgowego w Nowym Sączu na zwolnienie banku obsługującego konto spółki z tajemnicy bankowej celem uzyskania informacji o przepływie środków finansowych w spółce. Wszystko na nic. Postępowanie w tej sprawie już się zakończyło.
- Nikomu nie przedstawiono żadnych zarzutów. Z przyczyn proceduralnych umorzono postępowanie w tej sprawie. Zabezpieczone w czasie śledztwa materiały wrócą do spółki – powiedział portalowi Sadeczanin.info Waldemar Kriger, zastępca Prokuratora Rejonowego w Nowym Sączu.
To jednak nie koniec pracy śledczych nad wątkami związanymi z niejasną sytuacją w zarządzie tej spółki (po sporze wspólników sądeckich i tych związanych z właścicielami WSB-NLU nie do końca wiadomo kto jest jej właścicielem, bo obie strony twierdzą, że ich wspólnicy powołali swoje zarządy nielegalnie). - W międzyczasie skierowano inny wniosek, który jest przez nas teraz badany. Ustalamy czy można sformułować zarzut o oszustwo kapitałowe z zaniechania. Czynności są w toku – dodaje Kriger.
Chodzi o art. 297 paragraf 2: przestępstwo zostaje popełnione poprzez nie powiadomienie, wbrew obowiązkowi, właściwego organu lub instytucji o powstaniu okoliczności mogących mięć wpływ na wstrzymanie albo ograniczenie udzielonych uprawnień. Zachowania mają więc charakter naruszeń obowiązków wynikających z ustawy obowiązek zawiadomienia organów ścigania o przestępstwie ściganym z urzędu, o którym instytucje państwowe lub samorządowe dowiedziały się w związku ze swoją działalnością.Odpowiedzialność może dotyczyć wyłącznie osób, na których spoczywa obowiązek powiadomienia właściwego organu o znanych im przeszkodach w udzielaniu kredytu, pożyczki, gwarancji kredytowej itd.
Robert Gmaj, właściciel WSB-NLU, współudziałowcy Miasteczka (jest związany z konsorcjum Futurus, powiązanym z przedsiębiorcami z Warszawy, którzy odkupili ją od Pawłowskiego - przyp. Red.). wczoraj (13 października) nie krył zadowolenia z faktu umorzenia postępowania.
- To bardzo dobra decyzja prokuratury. Pokazuje, że prawo i uczciwość mają jeszcze rację bytu i to w sytuacji, gdy układ sądecki stara się za wszelką cenę zniszczyć rządowy projekt, czyli budowę Miasteczka Multimedialnego w Nowym Sączu. Co do kolejnych wątków badanych przez prokuraturę to mam nadzieję, że znów zwycięży prawda. Po tych wszystkich konferencjach z lipca i tym, co powiedzieli wtedy ludzie związani z panem Adamem Górskim konsultujemy się teraz z kancelariami prawniczymi, bo uważam, ze nas pomówiono i na pewno tak tego nie zostawimy – powiedział nam Gmaj.
Swój komentarz nadesłał nam także Ludomir Handzel, występujący jako pełnomocnik sądeckich udziałowców Miasteczka (firmy Górskiego i Erbetu). W mejlu, podpisując się jako Przewodniczący Rady Nadzorczej Miasteczko Multimedialne Sp. z o.o. napisał:
- „Słyszałem, iż jeden z wątków sprawy został umorzony ze względów proceduralnych. Pozostałe wątki są prawdopodobnie badane nadal. Jako Przewodniczący Rady Nadzorczej podtrzymuję nadal swoją negatywną opinię na temat działań osób ujawnionych w KRS jako zarząd Spółki. Nawet polityka informacyjna jest nierzetelna np. na stronie internetowej skład Rady Nadzorczej jest niezgodny z ostatnimi postanowieniami sądu w tej sprawie. Rada Nadzorcza oraz Sądeccy Wspólnicy nie są informowani o sytuacji Spółki przez osoby sprawujące faktyczny zarząd. Szczególnie niepokoi mnie sytuacja Pożyczkobiorców, którym Miasteczko Multimedialne Sp. z o.o. zdecydowała się udzielić pożyczek. „Gazeta Krakowska” z 11 października 2013 r. donosi o drastycznym spadku liczby studentów WSB-NLU informuje nawet, że na studia stacjonarne na roku pierwszym nie zgłosiła się żadna osoba. To martwi ponieważ spadek przychodów WSB-NLU może stanowić zagrożenie dla zwrotu pożyczki. Z drugiej strony cieszy deklaracja Jego Magnificencji Rektora WSB-NLU o dobrej kondycji finansowej uczelni i wielosettysięcznych zyskach. Mam nadzieję, że świadczy to o planowanym zwrocie zaciągniętych pożyczek oraz dalszym rozwoju Uczelni. Mam nadzieję”.
***
Więcej o konflikcie wokół inwestycji wartej 100 mln zł i dotowanej z unijnych środków pisaliśmy tu:
Układ sądecki kontra układ warszawski? Wojna o projekt wart 100 mln zł
Handzel: Pożyczali pieniądze Miasteczka Multimedialnego upadającym szkołom
Futurus oddał pieniądze? Gmaj: to tajemnica. Będą pozwy

Bogumił Storch
Fot: autora
 






Dziękujemy za przesłanie błędu