Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
14/02/2019 - 11:40

Miały być, a nie ma. Co się dzieje z nowymi autobusami dla sądeckiego MPK

Pojawiły się na placu zajezdni Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji, a potem zniknęły. Czternaście nowych autobusów marki MAN, trafiło z powrotem do producenta, bo okazały się niekompletne. Miejska spółka chce naliczyć milionowe kary za opóźnienie w dostawie.

Miało być nowocześnie i ekologicznie w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji w Nowym Sączu, które postawiło na trzydzieści nowych niskopodłogowych autobusów firmy MAN Truck & Bus Polska. Jak na razie opiewający na ponad 32 miliony kontrakt przysparza sądeckiej spółce problemów.

Czytaj też Ktoś zwietrzył aferę w sądeckim MPK. Kupili autobusy, które zniknęły po wyborach

Blisko połowa nowych autobusów do Nowego Sącza przyjechała. Nieco ponad dwa miesiące stały na placu przedsiębiorstwa, a potem… odjechały z powrotem do producenta. Okazało się – jak wyjaśniało MPK - że brakowało inteligentnych systemów transportowych, systemów monitoringu i wyposażenia warsztatowego. Spółka zapowiedziała, że  naliczy producentowi kary umowne za niewywiązanie się ze zobowiązań.

- Termin dostawy dwudziestu czterech  autobusów klasy maxi firma MAN Truck &Bus Polska określiła 3 marca, natomiast termin dostawy sześciu autobusów klasy midi upływa dnia 30 kwietnia – wyjaśnia Artur Maciuszek z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji i dodaje, że  na podstawie zawartej umowy za każdy dzień w realizacji zamówienia naliczane są kary umowne w wysokości 0,1 procent  ceny autobusu brutto. 3 marca będą wynosić nieci ponad 4 mln złotych.

Co na to producent?

Problemy  z realizacją zamówienia, wyjaśnia, że opóźnienia w dostawie autobusów dla Nowego Sącza wynikały z niedostarczenia na czas wyposażenia autobusów przez jednego z poddostawców - wyjaśnia Marta Stefańska z biura prasowego firmy -  W tym tygodniu przekazujemy miastu pierwsze autobusy. Mamy nadzieję, że będą dobrze służyć miastu i pasażerom.

Czytaj też  To jest afera w MPK czy jej nie ma?

Jak dotąd na sprawie nowych autobusów poległ Andrzej Górski, który stracił stanowisko, choć jak twierdził wszystko przebiegało  zgodnie z umową zawartą w trybie zamówień publicznych, zabezpieczoną finansowo na wypadek okoliczności jakie wystąpiły z terminem dostawy autobusów.  - Na to spółka i zarząd nie miały wpływu – tłumaczył Górski.

[email protected] fot.IM







Dziękujemy za przesłanie błędu