Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
30/01/2017 - 19:50

Lokalni transportowcy mają dość. Rujnuje im biznes brak „sądeczanki”?

Niekończących się deklaracji o budowie ekspresówki z Nowego Sącza do Brzeska, która łączyłaby region z autostradą A4 w mają już dość lokalni przedsiębiorcy. Na słabym skomunikowaniu Sądecczyzny z centralną Małopolską tracą przede wszystkim właściciele firm transportowych, zarówno przewoźnicy towarów, jak i firmy świadczące usługi w transporcie publicznym.

Wybudowanie nowej, ekspresowej drogi z Nowego Sącza do Brzeska poprawiłoby wyniki ekonomiczne firm transportowych - mówi Jan Załubski, prezes Zet Transport i wiceprezes Sądeckiej Izby Gospodarczej. - Podstawą naszej działalności jest dostępność do infrastruktury komunikacyjnej. Bez trasy, która zapewni odpowiednie parametry, nie można konkurować na globalnym rynku.

Ja tłumaczy przedsiębiorca, dostępność do rynku komunikacyjnego w powszechnie skomercjalizowanym świecie, jest kluczowa.

Z punktu widzenia transportowej branży, czas przejazdu na danym odcinku jest podstawowym parametrem, który zapewnia jej jakąś tam ekonomikę - podkreśla Załubski. -To niezwykle ważne dla producentów, ponieważ koszt wyprodukowania danego towaru i jego transport przekłada się na jego cenę finalną. To z kolei sprawia, że firma jest mniej konkurencyjna w stosunku do tych, które mają lepszy dostęp do drogowej infrastruktury.

Przeczytaj też Sądecznie chcą sądeczanki! Najwyższy czas na konkrety!

„Sądeczanka”, zgodnie podkreślają transportowcy, jest kluczową inwestycją dla rozwoju naszego regionu i w najbliższym czasie musi być zrealizowana.

- W przeciwnym razie staniemy się kiedyś zapomnianym zakątkiem świata – mówi szef firmy Zet Transport i ubolewa, że „sądeczanka”, choć wszyscy decydenci mówią o konieczności jej wybudowania, ciągle jest tylko „na papierze”.

Przeczytaj też Borowska i Czerwiński w szoku. Lokalni posłowie PiS przeciw budowie „sądeczanki"? To absurd - mówi Mularczyk

- Naprawdę w tym momencie mamy historyczną szansę na realizacje tej inwestycji. Pamiętam dyskusje na temat jej realizacji jeszcze za czasów rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Od tej pory zmieniały się składy rządowych gabinetów, a my cały czas rozmawiamy o konieczności budowy ekspresowej drogi z Nowego Sącza do Brzeska. A tu trzeba podwinąć rękawy do roboty i wziąć się mocno do działania. Nie ważne kto jest z jakiej opcji politycznej. Powinniśmy wspólnie postawić sobie strategiczny cel i ten cel zrealizować.

Przeczytaj też Co z tą „sądeczanką”? Kto chce nas nabić w butelkę, a kto mówi prawdę

Sądecczyzna uchodzi za zagłębie firm transportowych, ale brak szybkiego dostępu do autostrady A4 oznacza wymierne straty dla tego rodzaju biznesu. Chodzi o czas pracy kierowcy, wykorzystanie samochodu i jego eksploatację.







Dziękujemy za przesłanie błędu