Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
26/10/2017 - 10:40

Koniec królestwa kurczaków w Nowym Sączu? Pazgan junior chciałby przenieść cały Konspol do Afryki

- Gdybym mógł, jutro przeniósłbym cały biznes do Afryki - takie zaskakujące deklaracje padły z ust Konrada Pazgana, obecnego prezesa Konspolu. Pazgan junior, który po ojcu przejął biznes szuka dla Konspolu nowych rynków zagranicznych. Jego zdaniem, ogromny, niewykorzystany potencjał inwestycyjny jest w krajach afrykańskich.

- Gdyby była taka możliwość, jutro zamknąłbym wszystkie zakłady w Polsce i przeniósł je do Afryki. Bo ceny są tam kilkukrotnie wyższe niż w Europie, a koszty np. zboża i surowców podobne - mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl Konrad Pazgan.

W kręgu zainteresowania sądeckiej spółki od dawna pozostają kraje  Bliskiego Wschodu, jednak jak zauważa prezes spółki  produkcja drobiarska, ze względu na duże zapotrzebowanie na wodę, jest w tej części świata niezwykle kosztowna.

- Katarczycy mają jeden problem, którego nie wzięli pod uwagę planując inwestycje w sektorze drobiarskim: wodę. W Katarze wody nie ma albo jest strasznie droga. A kurczaki piją tysiące litrów wody dziennie. Gdy wyliczyliśmy Katarczykom, ile wody potrzeba do wyhodowania kurczaka, złapali się za głowę i stwierdzili, że to niemożliwe - mówi na łamach branżowego portalu Pazgan.

To dlatego Konspol być może obierze kurs na Afrykę,którąa może być perspektywicznym kierunkiem dla polskiej branży drobiarskiej.  Wiele rządów krajów, zwłaszcza środkowej Afryki - podkreśla biznesmen - jest zainteresowanych inwestycjami ze strony polskich firm drobiarskich.

Ja też gościłem delegacje z Nigerii, Ghany, Senegalu. Wszyscy są mocno zainteresowani i wszyscy chcą budować u siebie przemysł drobiarski, ale to nie takie proste. W Afryce bardziej chodzi o kapitał i know-how. Kapitał jest do zdobycia, know-how też mamy, oni się dopiero uczą. Problemem jest kontrola wszystkiego na miejscu oraz dopilnowanie, żeby nie zostało przejęte i żebyśmy nie zostali z niczym. Jak to zrobić? Jeszcze nie wiemy - mówi prezes Konspolu.

Choć Pazgan junior przyznaje, że kierunek afrykański jest bardzo ciekawy. Przestrzega jednak przed huraoptymizmem.

- Pamiętajmy, że te kraje są bardzo niestabilne politycznie i gospodarczo. Gdyby była taka możliwość, jutro zamknąłbym wszystkie zakłady w Polsce i przeniósł do Afryki. Bo ceny są tam kilkukrotnie wyższe niż w Europie, a koszty np. zboża i surowców podobne. Bajka! W dodatku w produkcji żywności nie ma tam konkurencji, nawet Chińczyków - dodał.

W wywiadzie z serwisem portalspozywczy.pl Pazgan przyznał też, że, na skutek epidemii grypy ptaków, jego firma straciła ważne rynki eksportowe.

- Jeżeli chodzi o eksport świeżego mięsa, generalnie mamy problem, i to nie tylko jako Polska, ale cała Unia Europejska. Ptasia grypa spowodowała, że od marca straciliśmy Japonię, Kubę i Amerykę Południową. To były kierunki, które bardzo się rozwijały, a zostało to zastopowane. Został nam tak naprawdę tylko rynek Unii Europejskiej - dodaje.

Przypomnijmy, że równie trudny okazał się dla Konspolu rynek w Indonezji, gdzie spółka od kilku lat próbuje zbudować swój zakład.

Czytaj też Konspol w Indonezji: miała być ekspansja, jest biurokratyczny koszmar

To miał być przyczółek dla handlu z Japonią, ale jak na razie idzie jak po grudzie. Sądecki Konspol, który trzy lata temu zaczął budować fabrykę w Indonezji nie może dokończyć inwestycji. Przedsięwzięcie zamieniło się w biurokratyczny koszmar.

[email protected] fot, archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu