Kolej zapoluje na kierowców na przejazdach kolejowych
- Dodatkowe wsparcie zapewnią mobilne centra monitoringu, za pomocą których SOK będzie na bieżąco kontrolowała to, co dzieje się na przejazdach. Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei zapowiadają zero tolerancji dla tych, którzy w rażący sposób będą łamać przepisy i narażać pasażerów, pieszych i kierowców na niebezpieczeństwo – powiedział Paweł Boczek, zastępca komendanta głównego SOK.
Z kolejowych statystyk wynika, że tylko w pierwszym kwartale tego roku doszło do trzydziestu ośmiu wypadków i kolizji, w których zginęło jedenaście osób a trzy zostały ciężko ranne. Do jednego z tych tragicznych zdarzeń doszło z końcem lutego na przejeździe kolejowym przy ul. Grunwaldzkiej w Muszynie, w którym poważnie ranni zostali kierujący Volkswagenem dziewiętnastolatek i jego jedenastoletni brat.
- Każdy kierowca powinien pamiętać, że na przejeździe kolejowo-drogowym pociąg ma zawsze pierwszeństwo. Niezależnie od sposobu zabezpieczenia skrzyżowania toru i drogi – znakami, sygnalizacją świetlną lub rogatkami, należy się zatrzymać i upewnić czy przejazd jest bezpieczny. Gdy brakuje rozsądku, zaczyna się roztargnienie i ryzyko, które prowadzi do tragicznych zdarzeń na przejazdach kolejowo-drogowych – mówi Andrzej Pawłowski, wiceprezes PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.
Dziewięćdziesiąt osiem na sto wypadków i kolizji powstaje z winy kierujących, którzy nie dostrzegają potrzeby zatrzymywania się przed przejazdem, bądź lekceważą przepisy i zasady, dotyczące wszystkich użytkowników drogi. Każdy przejazd kolejowo-drogowy jest odpowiednio zabezpieczony. Znaki ustawione przed przejazdem dokładnie informują kierowcę o tym, do jakiego miejsca się zbliża i nakazują odpowiednie zachowanie. Dodatkowa sygnalizacja świetlna i dźwiękowa czy rogatki, nie zwalniają kierowcy z obowiązku zachowania zgodnego z przepisami i zasadami bezpieczeństwa.
(ami)
Fot:PKP, Artur Królikowski (Muszyna w Necie)