Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
17/04/2018 - 09:45

Kiedy zbudują łącznik sądeckich obwodnic? Nic nie wyszło z dopinania guzika… wracają obiecanki cacanki

Jeszcze z początkiem lutego poseł Wiesław Janczyk obwieścił, że ma optymistyczne wieści i że po wakacjach, na przełomie trzeciego i czwartego kwartału tego roku, zostanie ogłoszony przetarg na budowę łącznika pomiędzy obwodnicą północną i zachodnią. Teraz okazuje się, że optymizm był przedwczesny. Przetarg będzie, ale dopiero na początku przyszłego roku.

Kiedy poseł Janczyk, zapowiedział rychłe ogłoszenie przetargu na budowę łącznika dwóch sądeckich obwodnic, wydawało się, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik i pozostaje już tylko szukać odpowiedniej firmy.

Niestety. Termin  przesunął się w czasie. Jak poinformowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przetarg ma być ogłoszony dopiero na początku przyszłego roku. Dlaczego? Wszystko z powodu rozpatrywanych odwołań - wyjaśnia poseł Wiesław Janczyk, który w tej sprawie zasięgał języka u Tomasza Pałasińskiego – dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie .

Czytaj też Pudrowanie Justu oznacza pogrzeb ekspresówki do Brzeska?

Ale to niejedyny powód opóźnień. Okazuje się, że ciągle brakuje bardzo ważnego dokumentu jakim jest decyzja środowiskowa. Ma go wydać gmina Chełmiec, przez teren której pobiegnie nowa droga. Jak na razie Generalna Dyrekcja na dokument się nie doczekała.

- My byliśmy sprawcami tego, że inwestycia w ogóle ruszyła. To gmina zadbała o to, żeby budowa łącznika została wpisana do programu budowy dróg krajowych -tłumaczył na antenie Radia Kraków wójt Bernard Stawiarski. Jak podkreśla samorządowiec, Chełmcowi zależało na tym, żeby dokument był gotowy jak najszybciej i dlatego gmina zaoferowała, że go przygotuje.  

Stawiarski zapewnia, że prace na opracowaniem decyzji środowiskowej trwają, ale sprawa rozbija się o procedury związane z odwołaniami.

Czytaj też Zamkną drogę na Juście. Będzie komunikacyjny koszmar zamiast Sądeczanki

- Nasz optymistyczny scenariusz zakłada, że dokument będzie gotowy w kwietniu. W tej chwili rozpatrywane jest odwołanie jednej osoby, na które Generalna Dyrekcja już odpisała.  Jeśli  nie będzie dalszych perturbacji , będziemy w stanie wydać tę decyzję środowiskową pod koniec czerwca - dodaje wójt.

- I znowu skończyło się na obiecankach cacankach. Jak tak dalej pójdzie, to tego łącznika w ogóle nie będzie - utyskują kierowcy zagadnięci na jednej z sadeckich stacji benzynowych. -Najwięcej obiecują przed wyborami, a potem to już się odkłada takie inwestycje na „święte nigdy”.

Obwodnica zachodnia została oddana do użytku ponad dwa lata temu , a niecałe pół roku wcześniej pierwsze samochody wjechały na obwodnicę północną. Jednak bez łącznika  obydwa ciągi komunikacyjne nie spełniają do końca swojej roli, bo z miasta nadal nie udało się wyprowadzić samochodowego ruchu wiodącego od Nowego Targu i od przejścia granicznego w Piwnicznej.

[email protected] fot. archiwum







Dziękujemy za przesłanie błędu