Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
29/11/2016 - 11:00

Jako stały pasażer jestem wprost upokorzony. Gorzki list po wczorajszej fecie

- Na sądeckim dworcu zebrało się grono ważnych osób, które zrobiły sobie pamiątkowe zdjęcia w pociągach, które jeżdżą po całej Polsce, tylko nie u nas. Wszystko po to, by wmówić nieświadomym obywatelom, że w Sączu powstało coś nowego, lepszego niż gdziekolwiek indziej. Tak na prawdę nie powstało nic - tak kończy się list, który wpłynął do nas kilka godzin po opublikowaniu relacji z przekazania sześciu Impulsów Newagu Kolejom Małopolskim.

Zobacz też: Impulsy pojadą dla Kolei Małopolskich. Feta na dworcu i głosy oburzenia

Jesteśmy przekonani, że o transporcie kolejowym na Sądecczyźnie pisać będziemy jeszcze nie raz. I bardzo nam zależy, by wypowiedzieć się mogli na ten temat również ci, co na to co się zmienia patrzą bardzo sceptycznie. Dlatego list od Czytelnika publikujemy w całości.

Piszę do Państwa w związku z dzisiejszym wydarzeniem, jakim było oddanie nowych składów Impuls w barwach Małopolski wyprodukowanych przez Newag S.A. Uroczystość była zapowiadana dość hucznie, albowiem ponad miesiąc temu można było przeczytać/usłyszeć, iż "na małopolskich torach szykowana jest prawdziwa rewolucja".

Tak jak widać na zdjęciach z Państwa strony, na dworzec przybył tłum ludzi, w tym najważniejsze osoby w naszym mieście/regionie. Śmiem twierdzić, że dawno na sądeckim dworcu nie było tylu osób.

W tym miejscu chciałbym podzielić się swoimi przemyśleniami, albowiem jestem pasażerem linii kolejowych, który dość często korzysta z tego rodzaju transportu.

Zobacz też: Sądeczanie to ludzie innego sortu? NIK zajmie się połączeniami kolejowymi na Sądecczyźnie [WIDEO]

Zapowiadane zmiany miały sprawić, iż pociągiem do Krakowa dojeżdżałoby się w 2 godziny i 15 minut. Patrząc na nowy rozkład jazdy, proszę mi wskazać taki pociąg, który w tym właśnie czasie przebędzie drogę na trasie Nowy - Kraków.

Jeśli "rewolucją" miały być tzw. pociągi przyspieszone, to proszę wybaczyć - jest to kpina. Takich właśnie pociągów wprowadzono dwa: 5:32 z Nowego Sącza i 16:44 z Krakowa. Prócz tego skandalem jest usunięcie pociągu porannego, będącego w Sączu o godzinie 6:11, z którego to codziennie wysiadało dziesiątki ludzi dojeżdżających do pracy czy szkoły. Kolejnym nieporozumieniem są dwa pociągi w godzinach wieczornych: 19:48 i 20:20 wyjeżdżające z Nowego Sącza. Panie Marszałku Zegzda, proszę w tych godzinach przyjść na sądecki dworzec lub wsiąść w którykolwiek z tych pociągów i policzyć pasażerów. Gwarantuje Panu, że nie będzie ich więcej niż tych, którzy na dzień dzisiejszy dojeżdżają do Sącza porannym pociągiem z Krynicy.

Reasumując, jako stały pasażer jestem wprost upokorzony sposobem w jaki odbyła się dzisiejsza uroczystość. Zmiany w rozkładzie są znikome,  bo jest to tak na prawdę jeden poranny pociąg do Krakowa i jeden popołudniowy do Sącza. Wieczornymi z Sącza nikt nie będzie jeździć. Na sądeckim dworcu zebrało się grono ważnych osób, które zrobiły sobie pamiątkowe zdjęcia w pociągach, które jeżdżą po całej Polsce, tylko nie u nas. Wszystko po to, by wmówić nieświadomym obywatelom, że w Sączu powstało coś nowego, lepszego niż gdziekolwiek indziej. Tak na prawdę nie powstało nic, a o żadnej rewolucji nie może być mowy. Sądecczyzna dalej pozostaje zaściankiem. Bez drogi, bez torów, bez komunikacji z Polską.

Z poważaniem

Czytelnik

ES [email protected] Fot.: archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu