I komu tu wierzyć. Będzie podwyżka cen prądu czy nie będzie
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu do Urzędu Regulacji Energetyki trafiły wnioski od dostawców energii o zgodę na zmianę cenników prądu na przyszły rok, średnio 30 procent. Polska Grupa Energetyczna, Tauron, Enea i Energa, bo o nie chodzi, domagają się wyższych opłat, bo trzeba więcej płacić za węgiel i za pozwolenia na emisję dwutlenku węgla.
Czytaj też Szykują nam drenaż kieszeni. Prąd idzie w górę i będzie cenowy armagedon
Ministerstwo energii zapewniało, że będą rekompensaty dla gospodarstw domowych. Rząd deklarował, że chce na ten cel przeznaczyć około 1,8-2,1 miliarda złotych - poinformował we wtorek minister energii Krzysztof Tchórzewski. Jak dodał, podobną kwotę pochłoną rekompensaty dla małych i średnich firm.
W środę premier Mateusz Morawiecki zapewniał, że podwyżek cen prądu jednak nie będzie. Wtórował mu minister energii Krzysztof Tchórzewski, który podał, że państwowe spółki energetyczne wycofają z Urzędu Regulacji Energetyki wnioski o podwyżki. Dziś Tchórzewski mówi jeszcze coś innego.
Czytaj też Sądecka skarbówka poluje na weselne zespoły, kamerzystów i"czepkowe" nowożeńców?
(Spółki) są niezależne, nie wiem, czy będą wycofywać (wnioski) - oświadczył, a na uwagę dziennikarza RMF FM Krzysztofa Berendy, że wczoraj informował o wycofaniu wniosków z przekonaniem, odparł, że mówił to "na bazie wiedzy dnia wczorajszego - a dzisiaj rano zmieniło się sporo". Pytany o to, co konkretnie się zmieniło, stwierdził: To zobaczymy po południu.
[email protected] fot. archiwum