Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
23/07/2018 - 14:55

Gorąco na linii Podegrodzie - Wody Polskie: wody nie mają poglądów politycznych…

Stanowisko sekretarza gminy Podegrodzie, który podsumowując sytuację popowodziową w gminie nie krył słów krytyki dla działających od kilku miesięcy Wód Polskich spotkało się z ostrą reakcją rzecznika tychże Wód. Dlaczego?

W publikacji Podegrodzie: Dlaczego za straty powodziowe winią tu rząd PiS? Piotr Lachowicz sekretarz gminy Podegrodzie z goryczą mówił, że wielu kwestiach związanych z usuwaniem skutków powodzi gminy muszą radzić sobie same. A wszystko to dlatego, że Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie nie radzą sobie z przejmowaniem obowiązków i chcą cedować kolejne obowiązki na miejscowe jednocześnie nie wspierając ich w tym finansowo.

- Wody Polskie nie są spółką ale państwowym podmiotem prawnym. Nie zostały utworzone przez „rząd PiS”, bo rząd nie powołuje takich instytucji – zostały powołane ustawą sejmową „Prawo Wodne” działającą od 1 stycznia tego roku, a podpisaną przez prezydenta nieomal rok temu – ripostuje ostro Konrad Myślik, rzecznik prasowy Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie.

Zobacz też: Rzeka w Gostwicy wylewała się na most. Kilka gospodarstw odciętych od świata

- Warto by samorządowcy – zamiast w cudze – uderzyli się we własne piersi i policzyli do ilu przysiółków prowadzą tymczasowe mostki budowane „na hura”, które znosi każde większe wezbranie – twierdzi zdecydowanie.

Równie bezpardonowo odnosi się do uwag sekretarza dotyczących zastoju w inwentaryzowaniu i przejmowaniu majątku, a to według Piotra Lachowicza może być przeszkodą w szybkim reagowaniu, na szybką pomoc dla mieszkańców po powodziach.

- W tym, że Wody Polskie nie przejęły majątku „w ciemno” nie ma nic nadzwyczajnego. Jeśli ktoś oczekuje, że przejmą one coś, co nie jest związane z gospodarką wodną, ale na przykład z drogami, to trudno o komentarz.  Żeby tylko? Wymaga się od nas, byśmy przejęli na przykład … most kolejowy w Skawinie – obrazuje skalę komplikacji Myślik.

- Pan Sekretarz Gminy powiada, że „dawniej sprawa była jasna”, bo każda instytucja zarządzała inną częścią rzeki. Zdrowy rozum i doświadczenia krajów bardziej doświadczonych od nas wskazuję, że lepiej jest, kiedy wszystkie elementy leżą w jednych rękach – twierdzi dalej w swoim oświadczeniu rzecznik Wód Polskich z Krakowa. - Spływające wody – Panie Sekretarzu – nie mają poglądów politycznych. Potrzeba nam tylko ludzi, pieniędzy i cierpliwości – ironizuje.

- Czasy, w których poważne budowle, od których zależy życie i mienie, można było budować „na pałę” i na „jakoś to będzie” winny zmierzać ku końcowi. Jeśli przysiółki, do których do niedawna dostęp był tylko przez bród, rozrastają się  w osiedla murowanych domów, to nie ma w tym nic dziwnego, że dojazd do nich powinien prowadzić po porządnym moście – podsumowuje urzędnik na zakończenie.

Na odpowiedź sekretarza gminy nie trzeba było długo czekać.

Pan rzecznik Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie trochę „leje wodę”, co  z uwagi na okoliczności może być nawet uzasadnione. Przepraszam za ironię (tym razem  z mojej strony). Oczywiście, że Wody Polskie nie są „spółką” w sensie prawnym. Wynika to nawet z nazwy. Podkreślenia wymaga jednak fakt, iż gdyby były spółką (zwłaszcza prywatną) proces inwentaryzacji i przejmowania majątku  zostałby z pewnością dawno zakończony. Był na to czas od 1 stycznia 2018 roku i nikt nie wymagał wykonania wskazanych czynności w ciągu 14 dni. Nie oznacza to oczywiście nawoływania do prywatyzacji Wód Polskich i jest tylko przykładem sprawności działania. Nie jest to też wina pracowników ale ogólnej sytuacji w Gospodarstwie (odsyłam do wypowiedzi załogi). Nie jestem autorem stwierdzenia, że za straty powodziowe winią tu rząd PiS (ludzie mają raczej pretensje do wszystkich)  ale wypowiedź Pana rzecznika, iż Wody Polskie nie zostały formalnie utworzone przez obecny Rząd PiS lecz ustawą sejmową  uważam za truizm. Prawie każdy mieszkaniec wie, który rząd jest autorem ustawy „Prawo Wodne” w obecnym kształcie oraz, że została ona przyjęta głosami koalicji rządzącej. Uważam, iż mimo wielu wad, zapis dotyczący konsolidacji jest słuszny ale z jego wykonaniem wyszło jak zwykle. Miało być lepiej a jest (…). Nadal uważam, iż „dawniej sprawa była jasna” bo przynajmniej gminy otrzymywały informacje o braku środków a nie jak obecnie, że większość  zadań możemy  wykonywać  na własną rękę np. w ramach zarządzania kryzysowego lub bezpośrednio z pieniędzy podatników. Śmieszne wydają się też wywody Pana rzecznika dotyczące przejmowania przez Wody Polskie czegoś związanego z drogami a zwłaszcza mostów kolejowych (w Podegrodziu nie ma kolei). Stwierdzenie, iż spływające wody nie mają poglądów politycznych jest oczywiste i nie stanowi prawdy objawionej. Sam Pan rzecznik stwierdza, iż Wody Polskie potrzebują ludzi, pieniędzy i cierpliwości. Na cierpliwość mieszkańców raczej nie mogą liczyć zarówno władze samorządowe jak i Wody Polskie.  Jeśli chodzi o ludzi i pieniądze, to stara zasada mówi, że bez ludzi i pieniędzy nie podejmujemy działalności. 

Z poważaniem,

Piotr Lachowicz – Sekretarz Gminy Podegrodzie

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu