Czy sądecki wspólny bilet na pociąg i autobus zdał egzamin? Już to policzyli

Komunikacyjny kryzys, jaki w Nowym Sączu i na drogach dojazdowych do miasta wywołał brak mostu heleńskiego stał się impulsem do tego, żeby zbudować zsynchronizowany system komunikacji kolejowej i autobusowej ze wspólnym biletem, co jest już z powodzeniem praktykowane w krakowskiej aglomeracji miejskiej. Pomysł został wcielony w życie we wrześniu. Czy się sprawdził?

Minęły cztery miesiące odkąd Nowy Sącz przystąpił do tak zwanej "Taryfy Sądeckiej", co pozwala pasażerom na poruszanie się komunikacją kolejową i miejską na terenie miasta i powiatu na podstawie jednego biletu. Takie rozwiązania funkcjonują już w Małopolsce i są chwalone przez podróżnych. A jak pomysł sprawdził się na Sądecczyźnie?

czytaj też Tu kupisz bilet zintegrowany. Co mieszkańcy sądzą o takim rozwiązaniu? [SONDA]

Z pierwszych wyliczeń Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji wynika, że już w pierwszym miesiącu z oferty skorzystało blisko trzy tysiące pasażerów. W październiku było ich już o ponad tysiąc więcej.

Czytaj też Chcieli nas ratować przed korkami. Wójt Chełmca wyrzucił ich za drzwi

Największym wzięciem cieszy się trasa z Barcic do Starego Sącza. Przybywa też pasażerów w Piwnicznej.

[email protected] fot. IM

Skomentuj