Czy to możliwe? Nowy Sącz może znowu stać się miastem wojewódzkim?
Czy w Polsce jest za mało województw? Czy konieczna jest kolejna reforma administracyjna? O spekulacje na ten temat pokusili się eksperci Klubu Jagiellońskiego, którzy opracowali raport zatytułowany "Polska średnich miast". Ich zadaniem liczba województw jest nieoptymalna. Co proponują? Może być ich mniej 12-14 albo więcej, 18-25. Ten drugi scenariusz zakładałby połączenie siły dwóch miast i utworzenie województwa sądecko-tarnowskiego.
- Z punktu widzenia deglomeracji bardziej efektywny byłby któryś z dwóch modeli podziału administracyjno-terytorialnego: zwiększenie liczby województw przy likwidacji powiatów lub zmniejszenie liczby województw przy zwiększeniu wielkości powiatów i zmniejszeniu ich liczby do 100-150. Prawdopodobnie bardziej efektywny byłby pierwszy z modeli z uwagi na mniejszą liczbę szczebli hierarchicznych” – czytamy w raporcie.
Powstanie nowego województwa tarnowsko – sądeckiego to pomysł nienowy. Już w styczniu tego roku podział Małopolski zaproponowała grupa tarnowskich przedsiębiorców. Ich zdaniem przymierze Tarnowa i Nowego Sącza może odblokować strumień rządowych pieniędzy zawłaszczanych obecnie przez Kraków, który - jak podkreślali - satelickie miasta traktuje po macoszemu, koncentrując inwestycje jedynie wokół stolicy Małopolski.
Czy oba miasta rzeczywiście łączy tyle, by wspólnie dźwignąć ciężar tworzenia zupełnie nowego samorządu?
Po raz kolejny eksperci Klubu Jagiellońskiego odwołują się do problemów wykluczenia komunikacyjnego mniejszych ośrodków. W raporcie jest mowa o konieczności rozwoju sieci dróg nie tylko z dużych do mniejszych miast, ale także między miastami średnimi.
Czytaj też Wstrząsający raport o wykluczeniu transportowym Sądecczyzny
- Dlatego równie ważne co relacja Kraków-Nowy Sącz powinny być połączenia Nowy Sącz-Tarnów, Tarnów-Sandomierz czy też Nowy Sącz-Krosno - przekonują autorzy opracowania.
[email protected] fot. Jm