Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
21/08/2018 - 14:00

Nowe normy jakości węgla to ściema? Alarm Smogowy bije na alarm

- Sposób prowadzenia konsultacji jest farsą. Wśród podmiotów, do których wysłano prośbę o uwagi, nie ma ani samorządów, ani organizacji zajmujących się ochroną powietrza - w tak ostrych słowach Polski Alarm Smogowy protestuje przeciwko projektowi rozporządzenia resortu energii w sprawie norm jakości węgla. Na dokumencie suchej nitki nie zostawia też samorząd Małopolski.

Polski Alarm Smogowy  podniósł larum w sprawie zaproponowanych przez Ministerstwo Energii normom jakości węgla.

- Uniemożliwią prowadzenie skutecznej polityki antysmogowej, wdrażanie programów ochrony powietrza oraz ograniczenie niskiej emisji z domowych instalacji grzewczych -  można przeczytać w komunikacie organizacji, która uważa, że  propozycja resortu ma też być sprzeczna z rządowym programem Czyste Powietrze.

Czytaj też Zabójcze kopciuchy. Rząd wprowadzi normy jakości dla węgla?

Skąd te protesty? Zaproponowane przez  resort energii normy zezwalają na spalanie węgla o bardzo wysokiej zawartości wilgoci (nawet 24 proc.), siarki (nawet 1,8 proc.), popiołu (nawet 28 proc.) i niskiej wartości opałowej (18 MJ/kg).Zdaniem ekologów, tak słabe parametry, uniemożliwiają osiągnięcie znaczącej poprawy jakości powietrza.

Rozporządzenie umożliwia wprowadzanie do obrotu handlowego odpadów węglowych tj. flotokoncentratów czy mułów, poprzez ich mieszanie z miałami. Jest to niezgodne z uchwaloną w zeszłym miesiącu przez Sejm nowelizacją ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw- przekonują członkowie Polskiego Alarmu Smogowego, a współzałożyciel organizacji Andrzej Guła twierdzi, że sposób prowadzenia konsultacji jest farsą.

Normy jakości węgla zawarte w rozporządzeniu Ministerstwa Energii są koniecznym dodatkiem do uchwalonej Ustawy o kontroli jakości paliw stałych i stanowią wytyczne dla Inspekcji Handlowej, która ma rozpocząć kontrolę na składach węgla. Jednak według działaczy Polskiego Alarmu Smogowego resort energii określił normy w taki sposób, aby na rynku nic się nie zmieniło.

- Praktycznie 100 proc. węgla najgorszej jakości pozostanie dalej w obrocie handlowym" - twierdzą ekolodzy.

Czytaj też Przyjechał do Nowego Sącza minister i obiecał miliony właścicielom domów

Co jeszcze nie podoba się ekologom? Jak podkreślają, rozporządzenie nie definiuje paliwa do kotłów klasy 5/Ekoprojektu, przez co w praktyce zanieczyszczenia będą znacząco większe niż dopuszczalne rozporządzeniem ministra rozwoju i finansów z sierpnia 2017 w sprawie kotłów na paliwo stałe.

- Stawia to pod znakiem zapytania zasadność dofinansowywania kotłów na węgiel z pieniędzy publicznych, np. w ramach zapowiedzianego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wielomiliardowego Programu Czyste Powietrze" -  piszą w komunikacie ekolodzy.  

Organizacja, poza żądaniami obniżenia maksymalnej zawartości siarki, popiołu i wilgotności, postuluje również, by zrezygnowano z przedrostka "eko" w słowach ekogroszek oraz ekomiał, gdyż przedrostek taki sugeruje, że paliwa te są ekologiczne "podczas gdy żadne paliwo oparte o węgiel nie może być ekologiczne ze względu na wysoką emisję CO2 i negatywny wpływ na zmiany klimatyczne.

Rozporządzenie ministra  nie podoba się też władzom Małopolski, które w tej sprawie wystosowały apel do premiera Mateusza Morawieckiego.

Rozporządzenie w wersji oczekiwanej przez społeczeństwo ma doprowadzić do wyeliminowania z rynku węgla o złej jakości oraz odpadów węglowych. Zaproponowany projekt nie daje realnej szansę na poprawę jakości powietrza – napisał w apelu marszałek Jacek Krupa.

Projekt rozporządzenia zaproponowany przez Ministra Energi nie spełnia nadziei, w żadnym oczekiwanym przez mieszkańców i władze samorządowe zakresie. Pozytywnie oceniam nowelizację ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Jednak to jej rozporządzenie wykonawcze ma jednoznacznie określić parametry jakościowe paliw stałych dopuszczonych do sprzedaży. Bez wprowadzenia restrykcyjnych regulacji w rozporządzeniu, wysiłek który włożono w przygotowanie przepisów zostanie zaprzepaszczony. Powyższy projekt rozporządzenia nie daje realnej szansy na poprawę jakości powietrza. Obecnie nie obowiązują żadne normy, co ułatwia sprzedaż paliw złej jakości. Wejście w życie rozporządzenia o projektowanym kształcie, będzie realnym przyzwoleniem na takie praktyki - czytamy w piśmie skierowanym do premiera Morawieckiego.

[email protected] fot. archiwum







Dziękujemy za przesłanie błędu