Niskie zarobki w Nowym Sączu. Czy tu jest zmowa płacowa?
Pan mówi o partnerstwie? Może to partnerstwo powinno być także na poziomie zarobków. Skoro dzięki dobrej pracy właściciel firmy osiąga zysk, to powinien się nim w jakiejś części z pracownikiem podzielić, dając mu podwyżkę. Tymczasem przedsiębiorcy od początków budowania kapitalizmu powtarzają swoją mantrę, która bierze swój początek w Anglii na przełomie VIII i XIX wieku, kiedy w fabrykach zatrudniano dzieci. Wprowadzenie prawnych zakazów szło bardzo opornie. Biznesmeni twierdzili, że ich koszty produkcji wzrosną, nie wytrzymają zagranicznej konkurencji zaczną bankrutować. Prze to ludzie strącą prace. To podobieństwo argumentacji u współczesnych przedsiębiorców jest uderzające.
Nie do końca zgadzam się, że dzisiaj przedsiębiorcy wykorzystują pracowników. Tak było w czasach niewolnictwa czy początkach kapitalizmu, ale wówczas dokonywały się duże przemiany społeczne wiążące się z rozwojem cywilizacji i tych czasów nie da się porównywać do współczesności. Dziś w większości krajów są ustroje demokratyczne i państwa zapewniają szerokie prawa swoim obywatelom. Dotyczy to również wynagrodzeń. Ludzie są wolni i jeśli uważają, że ktoś im płaci za mało, powinni po prostu zmienić pracę na lepiej płatną.
Ala przyzna pan, że dobrze wynagradzany pracownik jest bardziej efektywny, związany z firmą i lepiej dla niej pracuje.
Bezwzględnie maja państwo rację, ale tu pojawia się problem z definicją terminu „dobrze wynagradzany pracownik”. Każdy rozumie coś innego pod tym pojęciem. Zobrazuję to na przykładzie firmy Amazon, na którą związki zawodowe lubią narzekać. Każdy pracownik po przepracowaniu pełnego roku, w ciągu czterech lat może dostać 24 tys. złotych na doskonalenie swoich umiejętności zawodowych. Wypada po 6 tysięcy na rok. Te pieniądze może wydać na naukę języków obcych, na studia, na co tylko chce i potem odejść bez jakichkolwiek konsekwencji finansowych. Czy tak postępuje pracodawca wykorzystujący pracowników? Raz w roku jest też specjalny okres dwóch tygodni, kiedy każdy może przyjść i powiedzeń, że nie chce dłużej pracować w tej firmie. Dział HR pomoże mu w odejściu, dostanie odprawę i pomoc w znalezieniu nowej pracy.
To takie okienko transferowe?
Tak. To bardzo dobre określenie. Okazuje się, że z obydwu rozwiązań korzysta około 10 procent pracowników. Dla mnie oznacza to, że lubimy narzekać, ale nie bardzo chcemy się rozwijać.