Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
30/08/2017 - 20:40

Wyreżyserowany

(ze świecą szukać)

Podobno zostałem wyreżyserowany (czy to słowo ma rdzeń: ser?) i dobrze opłacony za przebywanie ze świecą pod Sądem w Nowym Sączu. Zdaniem Pani z broszką. Ona co prawda jako recenzentka teatralna jest amatorką, ale to nic. Za to ma pałer. Znaczy: entuzjazm. Taki nieco senny entuzjazm.

Droga Pani, mnie stać na świece, a Pani nie? Mogę oddać swoją, tak się składa, że mam zapas. Droga Pani, mnie stać na dwie godziny dla ojczyzny. Stać mnie, żeby stać pod sądem. Dwie godziny? Jako nauczyciel i dyrektor liceum w PRL-u zarabiałem po 19 dolarów miesięcznie. Żyło się jakoś, póki nie wyjechałeś poza NRD. Tyle że za godzinę to wynosiło jakieś osiem centów, bo pracowało się ponad 200 godzin miesięcznie. Tak żyłem przez niemal 20 lat pracy w PRL-u. Byłem młody, inni też byli młodzi.

Jak się zrobiło lepiej – dzięki Kuroniowi, Modzelewskiemu, Wałęsie i wielu innym – to stałem się trochę bardziej obywatelem. A Pani chce mi wmówić, że jestem marionetką. No, mniejsza o to. Może się mylę. Może jestem. A Pani nie? Ja jestem bardziej?

Ale proszę o jedno. Proszę mi powiedzieć, kto mnie opłacił. Bo chciałbym mu podziękować. Tam pod Sądem było bardzo miło. Nie zawsze w życiu starszego człowieka wieczór musi być miły. A był. No to może bym podziękował temu komuś za benzynę, którą wlał do mojego auta, żebym mógł pojechać z Wierchomli do Sącza. To jest 35 kilometrów. Mój samochód pali 10 litrów na sto kilometrów. Tak, że musiał wypalić co najmniej siedem litrów. To kto mi zafundował tę podróż za jakieś 50 złotych (benzyna plus inne koszty auta)? Mój czas wyceniam na kolejne 30 złotych. Wie Pani, się cenię.

Jak mogłem dostawać przez 18 lat 8 centów za godzinę  (a między nami, za ile Pani pracuje?), to chyba mogę w tej demo-lipie, co ją Pani czyni, rzucić te 50 złotych z własnej kieszeni? Rzucałem więcej w swoim życiu.

Jeszcze raz pytam, Biedroneczko, kto mnie reżyseruje? Ten wasz demon z Pułtuska, co jest ministrem obrony terytorialnej? Nie z Pułtuska? A, jeden ….

Niech mi Pułtusk wybaczy.

PS. Wiesz, Biedroneczko, żebyś tak nie plotła, to bym się nie wk….ł. Po co Ci to?
PS 2. A może za to Ci płacą?