Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
26/12/2017 - 18:55

Wilcy wyją

a kolędnicy za furtką

Miałem nie pisać do Nowego Roku o polityce, ale słowa usłyszane w TVN od Zbigniewa Janasa o senatorze Kogucie zachęcają mnie, bym jednak dał głos. Nie są to słowa polityczne, chociaż dotyczą sprawy kto wie, czy nie politycznej właśnie. Uważam jednak, że nie należy czekać z krótkim przesłaniem. Oto ono:

Wyzłośliwiałem się niegdyś na poglądy (i ich wyrażanie przez) senatora Koguta, ale nie życzę mu osobistej, rodzinnej katastrofy. Mam nadzieję, że zarzuty Prokuratury okażą się chybione nie dlatego, iż trudno jest korupcję ponad wszelką wątpliwość udowodnić, ale dlatego, że korupcji w rodzinie nie było, a gdyby nawet, to nie miał z nią nic wspólnego Senator. Póki co, jestem ze Stanisławem Kogutem.

Dodam jeszcze, pewnie niepotrzebnie, że praca śledczych jest trudna i stresująca – czy to policji, czy prokuratorów, czy dziennikarzy. Nie znam się na niej i nigdy nie zdobędę tych kwalifikacji, nawet bym nie wiedział, od czego zacząć.

Gdybym na przykład usłyszał, że jakiś wójt dał pracownicy nagrodę, którą ona ma się z nim podzielić, nie potrafiłbym zapytać ani jej, ani jego, czy to prawda. Wstyd by mi nie pozwolił. No a poza tym czy to w ogóle możliwe, żeby taki wójt kupował, powiedzmy, meble czy nawet śliwowicę na kulig za tak „zdobyte” pieniądze?

Aż mnie korci, by zrobić quiz. Zapytać wyborców, czy uważają taką transakcję za dopuszczalną, czy nie. Tak? Nie? Odpowiedzi nie nadsyłać do redakcji. Przemyśleć.