Rosyjskie ruble
Przez cały XVIII wiek Rosja łożyła znaczne sumy do kieszeń polskich polityków (zazwyczaj arystokratów). Potem – zwyczajnie – Polskę zajęła i nadal umiejętnie wabiła wielu. Nawet kokietowała skazanego Adama Mickiewicza (dość zdolnego poetę).
Pytanie: kogo dziś w Polsce opłaca?
Wierzycie, że nikogo?
Myślę, że na pewno tych, co robią nam wodę z mózgu przy pomocy różnych mistycyzmów, odciągania od posługiwania się rozumem, od tych, co psują oświatę, co wpychają nas w kanał szowinizmu narodowego. Szowinizm zamiast patriotyzmu w Polsce – oto cel Rosji.
Mniej nowoczesnej wiedzy, mniej samorządności – to lepiej dla nieżyczliwych nam, by nie rzec – wrogich. Mniej dobrych szkół, dobrych uniwersytetów – to program przeciwnika.
(Nie, żeby inne kraje nie korumpowały nas, ale rubli jest, przyznajmy, więcej.)
Niech się Polacy zajmą dekomunizowaniem ulic (zajęcie w sam raz dla radnych PiS-u), a Putin zajmie się potajemnym rusyfikowaniem kont polityków.
A ja sobie spokojnie dożyję w Wierchomli. Jeśli KGB pozwoli.