Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
02/10/2017 - 15:35

Lustracja czy lustrzyca

czyli o bogactwie polskiego języka

Lustracja – wiadomo. Co to jest lustrzyca, wyjaśnia Wikipedia (cytuję!): „Lustrzyca - problemy z zobaczeniem penisa. 3 fazy lustrzycy: nie widzisz jak ci leży; nie widzisz jak ci stoi ; nie widzisz jak ktoś ci loda robi.” No to rozumienie słów mamy za sobą. [Wyjaśniam, bo niektórzy moi czytelnicy uważają, że „za trudno” piszę.]

Ponieważ lustrują zazwyczaj ci, co patrząc w lustro widzą penisa, więc warto czasem pomóc tłuściochom. Otóż byłem w PZPR gdzieś tak od czasów wczesnego Gierka i troszkę się i wtedy, i po 1989 roku wstydziłem tego, ale taki zawstydzony nadal to i owo robiłem w polu i w zagrodzie. Nie myślcie, że wstydziłem się tylko swego członkostwa. Na przykład do dziś się wstydzę (troszkę), że mój kochany Ojciec był za młodu endekiem we Lwowie. Potem mu przeszło, ale pod koniec życia się odnowiło. Mieczyków już nie nosił, ale Piłsudskiego całe życie postanowił nie lubić. No, Tatusia problem, nie mój.

Poważniej się wstydzić zacząłem 25 września 2005 roku i trwało to do 5 listopada 2007 roku. Potem się wstydziłem nie całościowo. Częściowo. Teraz znów się wstydzę, ale nie za bardzo. Wstydzę się i martwię. Po prawdzie tak się martwię, jak ten facet, którego pies ugryzł w protezę. Proteza dalej służy, pies toczy pianę z pyska. Piana chlapie i na mnie, trudno. Pies Dobrej Zmiany bardzo się stara ochlapać ludzi.

Jakoś z tym wszystkim, już po 1989 roku, bywałem i dyrektorem (a co ważniejsze – nauczycielem), i we wsi sołtysem, a teraz jestem radnym. Jak dawniej środowisko warszawskie, tak obecnie Wierchomla wie, kim byłem i co ze mnie za ziółko. Tak że lustratorzy mogą mnie pocałować w… jeśli się zgodzę. Ale niech nie liczą na rewanż.

Teraz ci z lustra próbują lustrować ekipę Prezydenta. Od razu powiem, że Andrzej Duda nie jest facetem z mojej bajki. Jego podwójne veto mnie nie przekonało i nie wiem, czy tym razem lepszy rydz niż nic. Ale mam naturę człeka pogodnego. Niech se tam żyje w tym pałacu, co przed nim stoi niesłuszny pomnik. Chyba już dobrze wie, co to znaczy zadawać się z obszczymurami [to znów słowo oznacza osobę, załatwiającą potrzeby fizjologiczne w miejscach publicznych”.]

Piękna jest nasza polska mowa!