31/01/2018 - 08:25
Kilka ustaw…
…ustawi nasze małe mózgi
Zaczęliśmy od ustaw na tematy historyczne; idźmy dalej tą drogą. Oto projekty kolejnych ustaw:
- Naród polski nigdy nie zatłukł pałkami na śmierć żadnego chłopa, który uciekł ze wsi. Może robiły to jednostki, ale to przecież nie naród, przepraszam, Naród.
- Naród polski nigdy nie stratował pod kopytami policji żadnego robotnika (chyba że niepolskiego). Może robiły to niewyżyte jednostki, ale…
- Naród polski nigdy nie zgwałcił żadnej Żydówki, chyba że jej się to należało. Ale i wtedy (przeważnie) nie robił tego cały naród, przepraszam, Naród.
- Naród polski, przepraszam, Naród Polski…
- Łajdacy z konfederacji barskiej to byli patrioci Narodu Polskiego (ostatnia chwila, kiedy można to napisać).
- Na wszelki wypadek dysydentów na pal (dzisiaj: napalm)! Stworzymy Nowego Człowieka.
Są też bardziej ambitne plany nauczenia całej Europy. Oto ich cząstka:
- Naród Polski nauczył jeść widelcem naród francuski.
- Naród Polski wie, że Oświecenie (a także oświecenie) to nie dla Niego. Jak zbyt szybko oświecisz lud [taka część Narodu Polskiego, która pozostaje po odjęciu od całości Narodu inżynierów dusz narodowych], to ten lud zaraz chce zabić króla i królową, chce chleba i edukacji, jak to we Francji. Chamy, a w dodatku france!
- Dlatego likwidujemy gimnazja i zostawiamy wiejskie szkółki, w których będziemy uczyć, że mamusia musi dać ciała Tatusiowi, kiedy wraca pijany (ze szczęścia) do domu.
- Jak już mamusia da ciała Tatusiowi, to może iść do Księdza Katechety. Zrobi mu obiad albo co… i dostanie rozgrzeszenie, że nie wyła z radości, jak Tatuś ją ciałował.
- Jak Tatuś mamusię ciałuje w usta, to można wyć jakoś inaczej.
Potem zrobimy ustawy o przyrodzie (jeśli się kot Jarka zgodzi):
- Można zabijać wszystko, co się rusza.
- Jak się już nie rusza, to można obedrzeć ze skóry.
- Jeśli się omyłkowo obedrze ze skóry żywego, to trzeba tylko sprawdzić, czy ten żywy to nie był Suweren.
- Suwerena nie obdzierać ze skóry, chyba że w niedzielę, bo coś trzeba robić i w niedzielę.
Potem zrobimy ustawy o matematyce, rachunku różniczkowym (opozycja) i rachunku całkowym (Zjednoczona Prawica). Ale to na następną kadencję.
Prezydent ma tyle do zrobienia!