Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
14/12/2017 - 18:25

Jak szanujemy swoją historię

(lokalną)

W Muszynie ma zostać zmieniona nazwa jednej ulicy. Oto ulica „21 stycznia” jest nieprawomyślna, bo to tylko dzień ostatecznej ucieczki Niemców podczas II wojny światowej. Ucieczka wroga to nie to samo, co bezmyślna ofiar stu Polaków w jakiejś ułańskiej szarży, nie warto więc o niej pamiętać, a nawet należy zapomnieć, że tego dnia to Rosjanie miasto wyzwolili, idąc od wschodu. [Jak wiadomo, wyzwolenie przyszło dopiero w roku 2015, po 76 latach niewoli.]

Ulica ma zostać zamieniona na ulicę Romana Dmowskiego. Dmowski ma tyle do Muszyny, co ja do baletu „Jezioro łabędzie”. Anim łabędź, ani tancerz, ani mieszkam nad brzegiem jeziora. Mieszkańcy Muszyny chcieliby, aby ulicę nazwano imieniem księdza prałata Eugeniusza Piecha, zasłużonego dla miasta. Ale co oni tam wiedzą!

Władze miasta są nierychliwe, sprawę zaspały, ale „rzutem na taśmę” wystosowały wniosek o ulicę Piecha. Jednak to umysłowe plemniki po Romanie Dmowskim przechadzają się dziś ulicami Warszawy pod opieką ministra Błaszczaka. Nie widomo też, czy geniusz senatora Koguta wystarczy dla ogarnięcia złożoności zagadnienia. [Wystarczył ostatnio dla pouczania kilku niesłusznych Polaków w Senacie, jak np. senator Rulewski, senator Klich… miałem wrażenie, że Nasz Pan Senator porusza się na dalekich peryferiach rozumu, ale to inna historia, z zakresu paleontologii.]

Sprawę będziemy, jak to się dawniej mówiło, śledzić. Lub, jak to się mówi dziś, sygnalizować.