Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
12/12/2017 - 15:40

Daleko

ale komu i do czego?

„Daleko nam do neoliberalizmu, ale równie daleko nam do socjalizmu” stwierdził świeży w tej roli Premier. To ciekawe. Zastanówmy się.

Były bankier stwierdza, że daleko mu do (neo)liberalizmu. Hmm… Właściwie nie ma w Europie innej bankowości niż liberalna, a w znacznej mierze też neoliberalna. Co zatem przeżył Morawiecki w ostatnich latach, co go odrzuciło od wyznawanych ideałów?

[Nawiasem: mnie Tato zachęcał do zostania finansistą, do studiowania na SGH. Jednak nie widziałem się w tej roli. Wolałem role z prozy Żeromskiego. Głuptas, ale chyba uczciwy?]

Daleko mu (Premierowi) do socjalizmu? Ależ stoi na czele rządu, który zastosował czysto socjalistyczny chwyt w walce o władzę, i to z sukcesem. Ten chwyt będzie ów rząd chciał jeszcze wzmocnić „dla dobra ludu pracującego miast i wsi”. Nie mam o to pretensji. Ale jak można być katolickim socjalistą, a zarazem gaworzyć, że „daleko nam do socjalizmu?” „No, proszem panstwa…”, jak mawiał niezapomniany Lech Wałęsa.

No i teraz pytanie: czy Morawiecki nie wie, co mówi i tylko się upaja patosem słów, czy może łże, jak zwykli łgać urodzeni łgarze? Ma buzię niewinną, więc może nie wie…?

Myślę, że mówiąc „daleko mi do socjalizmu” – mówił prawdę. Ale nie tę. Inną. Mówił prawdę, bo socjaliści szczerze deklarowali troskę o lud. Szczerze, Panie Premierze.

Zdrowia życzę.